poniedziałek, 7 stycznia 2013

Rozdział 1

Szanuj przeszłość, nigdy nie wiesz, jak może na ciebie wpłynąć.*

miesiąc później

Dwudziestolatka wysiadła ze swojego auta. Po męczącej podróży myślała tylko o tym, aby wziąć gorącą kąpiel. Pogoda tego nie rozpieszczała. Było pochmurno i zimno, a miejscami panowała gęsta mgła.
Dziewczyna przyjrzała się budynkowi. 'Nic się tu nie zmieniło'- pomyślała. Podeszła do bagażnika i wyjęła walizkę. Kiedy ruszyła w stronę drzwi zauważyła, że w nich stoi znana jej już para. Elena i Stefan uśmiechali się do niej szeroko i wyszli jej na przeciw.
-Sara, wreszcie dotarłaś.- uściskała ją dziewczyna, a chłopak od razu poszedł w jej ślady.
-Zaczekaj, ja to wezmę.- powiedział i zabrał jej walizkę.
-Nie jest ciężka. Raz dwa uporam się ze wszystkim i już mnie tu nie ma.- odparła Sara, kiedy wchodzili do środka.
Elena wzięła klucz i oboje zaprowadzili ją do pokoju.
-Twoja babcia, nigdy nie wynajmowała tego pokoju, więc pomyśleliśmy, że może Tobie się spodoba.
-Oczywiście odpowiednio przygotowaliśmy go na Twój przyjazd.- dodał Stefan, kiedy weszli do pomieszczenia.
Oboje jednak nie zdawali sobie sprawy z tego, że Sara dobrze znała ten pokój. Gdy tylko weszła rozejrzała się. Było to przestronne pomieszczenie z wielkim łóżkiem, dużą szafą i oknem z balkonem, a wszystko to w starym, dobrym stylu, który dziewczyna bardzo lubiła.
-Naprawdę nie musieliście robić tego wszystko. Jesteście wspaniali. Nie wiem jak zdołam się odwdzięczyć za Waszą pracę w tym pensjonacie.- odpowiedziała im z uśmiechem.
-To drobiazg. Często pomagaliśmy Twojej babci, więc nie było problemów.- odparła Elena.
-Pewnie jesteś głodna po podróży, na co masz ochotę?- zapytał Stefan.
-Akurat niekoniecznie, ale wiele oddałabym za kubek gorącej kawy.
-Nie ma sprawy, zaraz Ci przyniosę.- zaoferowała się Elena.
-Jesteś naprawdę kochana.
Kiedy wyszli, dziewczyna otworzyła szafę i poukładała w niej swoje rzeczy. Weszła też do małej łazienki, która była przy jej pokoju i ustawiła swoje kosmetyki. Napełniła wannę gorącą wodą i pozbyła się ubrań. Przez chwilę rozkoszowała się kąpielą. Wiedziała jednak, że ma pewne sprawy do załatwienia i nie powinna zwlekać.
Kiedy wyszła owinięta ciepłym ręcznikiem, spostrzegła, że na stoliku kawowym przy kanapie, stoi kubek z ciepłym napojem. Gdy była mała w takim samym kubku babcia robiła jej sok malinowy, który uwielbiała. Wzięła naczynie i upiła łyk. Wyszła na chwilę na balkon.
Rozejrzała się po lesie, który otaczał pensjonat. Nagle na sąsiednim balkonie wylądował czarny ptak. Miała wrażenie, że już go kiedyś widziała. 'Cmentarz'- pomyślała. Upiła kolejny łyk gorącego płynu i wróciła do pokoju, dokładnie zamykając okno balkonowe. Odstawiła kubek i poszła się ubrać.
Po 15 minutach wzięła puste naczynie i wyszła z pokoju. Zeszła schodami i ruszyła w kierunku kuchni. Wszystko tutaj przywoływało wspomnienia z dzieciństwa. Z kuchni dochodziła rozmowa, ale Sara mając w głowie mętlik od napływających myśli, nie zarejestrowała jej. Kiedy weszła do pomieszczenia Elena i Stefan patrzyli na nią.
-Jak pokój?- spytała Elena z uśmiechem.
-W porządku. Dziękuję za kawę.- odparła, wstawiając kubek do zlewu.
-Wiesz, dziś i tak nic już nie załatwisz. Może skoczymy razem do baru na drinka?- zaproponował Stefan.
Dziewczyna spojrzała na wielki zegar z kukułką. 'Ma rację'- pomyślała.
-Właściwie to czemu nie?- uśmiechnęła się na myśl o odrobinie rozrywki, jaka ją czekała tego wieczoru.
Razem z Eleną ruszyły w kierunku wyjścia. Wtedy telefon chłopaka zaczął dzwonić.
-Poczekamy na zewnątrz.- rzuciła mu dziewczyna przed wyjściem.
Czekając na Stefana ucięły sobie krótką pogawędkę.
-To co zamierzasz zrobić z pensjonatem?- spytała Elena.
-Jeśli nie będzie problemów, sprzedam go.
Przez chwilę stały wpatrując się w budynek, po czym wyszedł z niego Stefan. Nie był zadowolony.
-Dzwoniła Bonnie, ma problem z...- zawahał się na chwilę, zerkając w stronę Sary.- Z Caroline. Jest załamana po sprzeczce z Tylerem. Mamy być tam jak najszybciej. Przepraszam Saro.
-Nic się nie stało. Podrzućcie mnie do baru, a dołączycie jak uporacie się z tą sprawą.- dziewczyna uśmiechnęła się.
Nie zamierzała przejmować się ich problemami, nawet jeśli nie byli z nią do końca szczerzy. Niedługo już jej tu nie będzie. A na razie może cieszyć się urlopem.
Sara wysiadła z auta, przed miejscowym barem.
-Dołączymy do Ciebie najszybciej jak się da.- powiedział Stefan.
-W porządku, ale ostrzegam, że z drinkami nie będę czekać.- odparła i weszła do baru.
W środku panował półmrok. Lubiła takie miejsca. Nie było bardzo tłoczno, a w tle leciała przyjemna dla uszu muzyka. Podeszła do baru.
-Tequile poproszę.- odezwała się do barmana, który czyścił szklankę.
Był to młody, przystojny chłopak. Może nawet w jej wieku. Uśmiechnął się do niej i poszedł zrealizować zamówienie. Za chwilę wrócił i postawił kieliszek przed dziewczyną.
-Jesteś Sara White, prawda?- zapytał.
Dziewczyna jednym łykiem wypiła drinka i przytaknęła z uśmiechem.
-Jestem Matt Donovan.- przedstawił się chłopak.
Nikt jednak nie zauważył, że chłopak siedzący przy barze kilka krzeseł od Sary zareagował na jej nazwisko wypowiedziane przez barmana. Chłopak odstawił szklankę z trunkiem i spojrzał na dziewczynę. Jej nazwisko przywołało wspomnienie sprzed kilku lat. Uważnie przyjrzał się jej unosząc jedną brew do góry. Nie mógł uwierzyć, że minęło już tyle czasu. Dopił bourbona i podszedł do nich.
-Przepraszam, czy my się czasem nie znamy?- spytał dziewczynę.
Przyjrzała się chłopakowi z lekkim rozbawieniem. Na jego twarzy malował się szarmancki uśmiech.
-Nie sądzę.- może i był przystojny, ale napewno zbyt pewny siebie.
Odwróciła się do Matta, ale ten już nie był tak zadowolony jak jeszcze przed chwilą. Patrzył na chłopaka trochę z nienawiścią, a trochę ze strachem.
-Matt, gdzie Twoje maniery. Nie przedstawisz nas sobie?- chłopak nie dawał za wygraną.
-Damon, to jest Sara White, Sara to Damon Salvatore.- przedstawił ich niepewnie.
-Jeszcze raz to samo, dla koleżanki też. Trzeba uczcić naszą nową znajomość.
-A więc Salvatore, co? Jesteś jakoś spokrewniony ze Stefanem?- dziewczyna przyglądała się towarzyszowi w celu znalezienia jakiś oznak podobieństwa.
-Ach, zdążyłaś już poznać mojego młodszego braciszka.
-Bracia? Nie jesteście zbyt podobni, tak na pierwszy rzut oka.
-Łączy nas więcej niż myślisz.- odparł z nutką tajemnicy, łapiąc szklankę, którą podał mu Matt.
Sara wzięła swój kieliszek.
-Twoje zdrowie, piękna.
-I Twoje, Panie z Wielkim Ego.- Damon zaśmiał się.
-I za początek wspaniałej znajomości.- dodał.
Po kilku kolejnych drinkach znaleźli się w toalecie namiętnie się całując. Sara oparta o ścianę odwzajemniała pocałunki, a palce miała wplecione w gęste, czarne włosy Damona. Chwilę później ktoś zapukał do drzwi.
-Ta to ma wyczucie, a już się robiło ciekawie.- mruknął chłopak, odsuwając się od dziewczyny i poprawiając koszulę.
-Sara, jesteś tu?- spytała Elena, wchodząc do toalety.
Zdziwiła się widząc tam też chłopaka.
-Damon, co Ty tu robisz?
-Witaj Eleno. Do zobaczenia wkrótce Saro.- wychodząc puścił oko do niej.
-Sara, co Ty wyprawiasz?- Elena nie była zadowolona.
-Nie panikuj, kochana.- uśmiechnęła się do niej w lusterku, poprawiając długie, blond włosy i rozmazaną szminkę.
-Ok, nie będę Ci mówić co masz robić, ale obiecaj, że będziesz na siebie uważać. Szczególnie w towarzystwie Damona.
Sara spojrzała na Elenę. Wiedziała, że dziewczyna łatwo nie odpuści i mimo, że nie znały się dobrze, martwiła się o nią. Przewróciła teatralnie oczami.
-Dobrze, obiecuję.


*Christopher Paolini "Eragon"
_______________________________________________________________________

Wyszedł inaczej niż zamierzałam na początku. I średnio mi się podoba, ale myślę już co będzie dalej.
Za błędy błagam o wybaczenie.
Pozdrawiam.

5 komentarzy:

  1. Czy dobrze zrozumiałam ? Damon już wcześniej znał Sare?
    Pewny siebie z wielkim ego? O tak! Idealny opis Damona ;D
    Czy Sara będzie jego kolejną zabawką?
    Co zrobi Sara, kiedy dowie się o maleńkiej tajemnicy Salvatorów?
    Czekam na kolejny rozdział.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo spodobało mi się twoje opowiadanie, masz bardzo fajny pomysł. Wybacz za tak krótki komentarz, lecz nie jestem specjalistką w ich pisaniu. Czekam na nowy rozdział. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiem ci, że początek jest bardzo ciekawy :D napawano bee czytać go dalej ;D I ciekawy pomysl na opowiadenie ;D zapraszam do mnie http://tvd-caroline-klaus.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się ciekawie i czekam na więcej ;) Zapraszam też do siebie na http://inthatwayiunderstoodhimandilovedhim.blogspot.com/ i pozdrawiam ;D

    OdpowiedzUsuń